Komentarze: 1
Co za wspanialy dzien... A wszystko zapowiadalo sie na mily koniec tygodnia... Ale jak zawsze cos musialo nie wyjsc... Wlasnie sie dowiedzialam co o mnie mysli moj ojciec... Jestem smieciem ktory nic dla nikogo nie znaczy... Jestem nikim... Niepotrzebnie ciagnie sie moje istnienie... Nic mi sie od zycia nie nalezy... Do niczego nie dojde... Rodzina faktycznie potrafi zalamac nawet najsilniejszego ducha... Moze i nie jestem najlepsza ale to chyba nie powod by mowic takie rzeczy... Nawet nie zdaje sobie teraz pewnie sprawy co przezywam teraz w srodku... Wlasnie zdeptano moje ego, utwierdzono mnie w przekonaniu ze jestem nikim... Gdy uslyszalam od niego te jakze bolesne slowa od razu siegnelam po kartke i napisalam wiersz... Nazwalam go "Dla ciebie, tatusiu"...
Bardzo optymistyczne zakonczenie tygodnia nie powiem...