Archiwum 03 lutego 2004


lut 03 2004 Rozmowa ktora nigdy nie miala a powinna miec...
Komentarze: 4

Ona: - musze Ci cos powiedziec...
On: - o nie...
Ona: - nie, nie chce z Toba zrywac, spokojnie. Pogadamy?
On: - boje sie tego, co moge uslyszec...
Ona: - wiem, wybacz...
On: - ale...
Ona: - daj mi powiedziec. Chodzi o to, ze... wiem, ze Cie to zrani, ale rozmowa jest nam potrzebna... ja po prostu... nie kocham Cie. Nasze intymne stosunki nie powinny miec miejsca. Powstaly przez zadze, poszukiwanie milosci i fakt, ze nie umiem Ci odmowic.
On: - [zaskoczony] ale przeciez...
Ona: - daj mi skonczyc... wiec... mysle, ze powinnismy przystopowac, troche poczekac. Moze ja Cie pokocham tak, jak Ty kochasz mnie... jesli to wogole mozliwe...
On: - Ale ...
Ona: - wybacz mi, moze ja wogole nie jestem w stanie kochac... juz... Jezeli to nie wyjdzie to... nie ma sensu robic cokolwiek na sile... rozstaniemy sie... znajdziesz kogos kto na Ciebie zasluguje...
On: - Ale ja tego nie chce! Kocham Cie! I nie chce nikogo innego!
Ona: - w tym wlasnie problem... nie! to zwykle pozadanie. A moze i milosc. Podoba Ci sie jak wygladaja nasze spotkania? Mi nie... Gadamy o bzdurach, potem macanie, gra wstepna, stosunek?, koniec. Ty wychodzisz, ja z poczuciem wstydu zostaje...
On: ...
Ona: ...

...

original : :