lut 10 2004

Czym jest wlasciwie "paczka"??


Komentarze: 5

Tak sie zastanawiam ostatnio na temat paczek... Przynaleznosc do takiej a nie innej grupy ludzi niejako okresla nasz status spoleczny w srodowisku... To z kim sie zadajemy decyduje czesto o tym jakie zdanie maja o nas inni... ci ktorzy nas nie znaja... Chyba ze z opowiadan albo z widzenia... Na podstawie przyjaciol jestesmy bezustannie oceniani... Przykleja nam sie etykietki... Ale co to tak naprawde znaczy "byc w grupie"? Stosowanie sie do polecen "dowodcy" i bezwzgledne ich przestrzeganie? Staranie sie byc takim jakim chce nas widziec? Codzienne spotkania z tymi samymi ludzmi az do znudzenia?

Wiekszosc nas nalezy do grup podobnych ludzi... Wszyscy jej czlonkowie staraja sie byc do siebie podobni, sluchaja tej samej muzyki, podobnie sie ubieraja, maje te same poglady... Chec przynalezenia do pewnej grupy staje sie z czasem poczatkiem zmieniania samego siebie... I to nie zawsze na lepsze... Starajac sie dopasowac do imponujacych nam osob mozemy sie calkowicie zatracic w tym pragnieniu i zapomniec kim tak naprawde jestesmy...

Moze wiec nie warto byc w jakiejkolwiek ekipie? Pozostac intrygujacym outsiderem ktory patrzy na wszystko i wszystkich tak jakby z boku? Kims kto ma trzezwe spojrzenie na otoczenie? Niby to wydaje sie najlepszym wyjsciem ale... No wlasnie ale... Wszyscy ludzie maja juz w genach potrzebe bliskosci innych... Pragnienie dzielenia sie z bliskimi swoimi przemysleniami, radosciami jak i porazkami... Outsider nie ma takiej mozliwisci poniewaz nie moze nikomu zaufac i jest wiecznie sam ze soba w swoim zamknietym dla innych swiecie...

Wiec co jest wazniejsze? Chec bycie przy bliskich laczaca sie z czesciowym lub w skrajnych przypadkach zatraceniem wlasnego "JA" czy tez samotne pozostanie w swiecie gdzie czlowiek wilkiem patrzy na drugiego czlowieka?

original : :
Slu
08 listopada 2011, 12:40
Ja tam nie naleze do żadnej paczki mam to gdzieś :)
15 lutego 2004, 21:52
w mojej paczce nie ma przywodcy i nie ma tak ze sie zawsze zagadzamy ze soba tylko powstaja rozmowy bo kazdy ma inne zdanie i dyskusja zdazy sie ze dochodzi do klutni lecz tylko chwilowej...
aVe_KrÓLowA_sYLwinA
11 lutego 2004, 17:31
My$lę.. ze źle.. Niom nie źle.. Ale nie konecznie musimy sie zatracić.. i sądzę, że bycie tzw. ^^paczce^^ jest lepsze... Ale Hmm.. W sumie.. Ja jestem w paczce.. Chodź w dalszym ciągu czuje sie samotna :( a bu... Niom jest sie nad czym zastanawiać :P:P he.. Eeee tam..RAZEM ZAWSZE RAŹNIEJ ZAWSZE NISH W POJEDYNKE.. :P U la la I teraz będe rozmy$lać :pO Ty!! hehe
karotka
10 lutego 2004, 14:23
hej, dobry temat do dyskusji, chyba kazdy walczy ze stereotytpami, czasem nalezymy do grupy ktora nam imponuje, dobrze sie czujemy w towarzystwie jej czlonkow, o podobnych zainteresowaniach i pogladach, nie znaczy to jednak ze mamy sie zamykac na towarzystwo innych, bo zatracimy wszechstronnosc a moze cos wazniejszego.. I co najwazniejsze nie nalezy na sile wbijac sie do grupy (czyt. elita)
ZeZaRtA
10 lutego 2004, 14:07
EhHh wIeSz cO... FaJnY TeMaT ... i jEsT SiE nAd CzYm ZaStAnAwIaC :-/ wiEsz jA MiAŁam SwOjĄ PaCzKe PrZeZ 6 DłUgIcH LaTeK...ehh MiAŁaM.. Bo Już SiEm To RoZwALiłO ... ŻaCzęŁy SiĘ SpRzEcZki ..kŁuTnIe .. ZAZDROŚĆ.. MoNoTonNoŚć.. aLe ByLiśMy MiMo To DzIeń W dZiEń RaZeM Po KiLkA GoDzIn Aż W JeDnEj GŁuPiEj ChWiLi ZaCzĘłO sIĘ hmm ..jEbAć ;-x tA ZaZdRośĆ mNiE DoBiJaŁa..NiGdZiE SaMeJ NiE MoGłAm wYjŚc Bo Od RazU FoCh...:/ No I TaK SiE WłAsNiE SkOńCzYłA ZnAjOmOsc.. wSuMiE NaWeT Z 1 sTrOnnY CzUjE SiE WoLnA TeRaz ... heh MoZe tO SmIeSzNiE BrZmI AlE TaKa JesT PrAwDa..TeSkNiE Za NimI AlE Są PlUsY TeZ TeGo.. TeRaz MaM WiEcEj ZnAjOmYcH, .. CzEsCiEj WyPaDaM Do BaRóW.. Na ImPrEzY.. i mAm WiEcEj CzAsU DlA SiEbIe ..a pOzA Tyum IlE Ja NoWyCh LuDzI PoZnAjE !! a JaK ByLaM ZnImI To Nie Było TaKiEj OpCji :-/ eHh NiE MoWiE Ze NiE bYłO ZaJeBiśCiE Mi ZnImI AlE OgóLnIe Mi JesT DoBrZe TeRaz!! MaM KiLkU PrZyJaCiÓl Na KtOrYcH MoGe LiCzYć..i KtOrZy nIe MaJą dO MnIe PrEtEnSjI Ze IdE dO BaRu Z OsObAmI KtOr

Dodaj komentarz